Rozdział III
---oczami Niall'a(dalej)---
Lou-A jak to jest, było co kol wiek?
N-Nie ważne..
Sięgnąłem po telefon, odpisałem "Wiktorii" ,,Co myślisz o rejsie po Tamizie?".
N-Napisała do mnie była dziewczyna. Nie widzieliśmy się kilkanaście lat. Boje się, że ktoś się ze mnie naśmiewa, więc chciałbym byście poszli ze mną, a ty Lou możesz wziąć El :)
Lou-Ooo.-rzekł uśmiechnięty i poszedł napisać sms'a do El.-a kiedy, bo El pyta?
N-Za 30 minut...-wyjąłem telefon z kieszeni i poinformowałem Wiktorię, o której chce się spotkać. Schowałem telefon do kieszeni i wyszedłem przed dom do auta, bo tam znajdowała się moja gitara...
,,Now she’s feeling so low since she went solo
Hole in the middle of my heart like a polo
And it’s no joke to me
So can we do it all over again?"
(,,Teraz, czuje się osłabiony, od kiedy tylko została sama
Dziura w środku mojego serca, jak te w Polo
-okrągłe cukierki z dziurką w środku-
Naprawdę, nie żartuję w tej chwili
Więc, czy możemy to wszystko powtórzyć?")
Zobaczyłem stojącego przy drzwiach wejściowych Liama.
Li-Czas iść...hm?
N-Na nas, mnie pora.
Odłożyłem gitarę, zamknąłem bagażnik, wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy.
---oczami Laury---
L-No. Umówiliście się. Wsiadaj do auta i jedź, a jutro pójdziemy na dyskotekę :D
W-Nie. Boje się, więc pojedziecie ze mną. Poza tym, was nigdy nie zostawię dla chłopaka, miłości czy coś.
P-Ej, a ten Niall, to nie był ten twój chłopak z podstawówki. Ten brzydki taki, żałosny i w ogóle?
S-No właśnie, też o tym pomyślałam. Co tylko ty go lubiłaś?
W-Tak, to ten. Dla mnie był inny. Dla mnie był romantyczny, pewny siebie... po prostu przecudowny. Potem wyszedł z podstawówki, ja zostałam tam jeszcze rok. Już nigdy się nie spotkaliśmy, nie rozmawialiśmy. Jednym słowem urwał się kontakt.
L-Dobra... Wsiadajcie do auta, ja kieruje haha
Poszłyśmy w stronę auta, wsiadłyśmy i szybko pojechałyśmy.
Byłyśmy na miejscu. Zanim wyszłyśmy z auta, rozejrzałyśmy się, ale widziałyśmy tylko jakiś 5 przystojnych chłopaków i 1 śliczną dziewczynę. Wyszłyśmy z auta i poszłyśmy w stronę tej grupki. Stanęłyśmy z 4 metry od nich.
---oczami Wiktorii---
Czekając na Niall'a, patrzyłam co jakiś czas. Widziałam tam chłopaka podobnego do niego, ale jednak coś się zmieniło. Ma grzywkę do góry i w ogóle, lepiej się ubiera. Widziałam go z tej perspektywy:
Zagapiłam się na niego, wtedy ktoś machnął mi ręką przed oczami.
L-Wiktoria! Gdzie się tak zagapiłaś?!
W-Ciszeej...(szepcząc)
S-Awww, zagapiłaś się, na któregoś z nich.
P-TYLKO, ŻE MY TU CZEKAMY NA NIALL'A! HALOO!-krzyknęła, jakby zrobiła to specjalnie.
S-I po co krzyczysz?
L-Tak, właśnie?
P-Nie wydaje wam się ten blondyn znajomo?
---oczami Sary---
Paulina miała rację. Wydawał się znajomo. Wtedy właśnie podszedł ze swoją grupką.
N-Wiktoria?
W-yyyy
L-Tak... Wiktoria hahahaha,
S-HAHAHAH
P-HAHAHAH
W-"Właśnie".
_______________________________________
CDN ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz