niedziela, 17 sierpnia 2014

Rozdział III

Rozdział III

---oczami Niall'a(dalej)---


          Lou-A jak to jest, było co kol wiek?

N-Nie ważne..

Sięgnąłem po telefon, odpisałem "Wiktorii" ,,Co myślisz o rejsie po Tamizie?".

N-Napisała do mnie była dziewczyna. Nie widzieliśmy się kilkanaście lat. Boje się, że ktoś się ze mnie naśmiewa, więc chciałbym byście poszli ze mną, a ty Lou możesz wziąć El :)

Lou-Ooo.-rzekł uśmiechnięty i poszedł napisać sms'a do El.-a kiedy, bo El pyta?

N-Za 30 minut...-wyjąłem telefon z kieszeni i poinformowałem Wiktorię, o której chce się spotkać. Schowałem telefon do kieszeni i wyszedłem przed dom do auta, bo tam znajdowała się moja gitara...




,,Now she’s feeling so low since she went solo
Hole in the middle of my heart like a polo
And it’s no joke to me 
So can we do it all over again?"

(,,Teraz, czuje się osłabiony, od kiedy tylko została sama
Dziura w środku mojego serca, jak te w Polo
-okrągłe cukierki z dziurką w środku-
Naprawdę, nie żartuję w tej chwili
Więc, czy możemy to wszystko powtórzyć?")

Zobaczyłem stojącego przy drzwiach wejściowych Liama.

Li-Czas iść...hm?

N-Na nas, mnie pora.

Odłożyłem gitarę, zamknąłem bagażnik, wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy.

---oczami Laury---

          L-No. Umówiliście się. Wsiadaj do auta i jedź, a jutro pójdziemy na dyskotekę :D

W-Nie. Boje się, więc pojedziecie ze mną. Poza tym, was nigdy nie zostawię dla chłopaka, miłości czy coś.

P-Ej, a ten Niall, to nie był ten twój chłopak z podstawówki. Ten brzydki taki, żałosny i w ogóle?

S-No właśnie, też o tym pomyślałam. Co tylko ty go lubiłaś?

W-Tak, to ten. Dla mnie był inny. Dla mnie był romantyczny, pewny siebie... po prostu przecudowny. Potem wyszedł z podstawówki, ja zostałam tam jeszcze rok. Już nigdy się nie spotkaliśmy, nie rozmawialiśmy. Jednym słowem urwał się kontakt.

L-Dobra... Wsiadajcie do auta, ja kieruje haha

Poszłyśmy w stronę auta, wsiadłyśmy i szybko pojechałyśmy. 

          Byłyśmy na miejscu. Zanim wyszłyśmy z auta, rozejrzałyśmy się, ale widziałyśmy tylko jakiś 5 przystojnych chłopaków i 1 śliczną dziewczynę. Wyszłyśmy z auta i poszłyśmy w stronę tej grupki. Stanęłyśmy z 4 metry od nich. 


---oczami Wiktorii---

          Czekając na Niall'a, patrzyłam co jakiś czas. Widziałam tam chłopaka podobnego do niego, ale jednak coś się zmieniło. Ma grzywkę do góry i w ogóle, lepiej się ubiera. Widziałam go z tej perspektywy:


Zagapiłam się na niego, wtedy ktoś machnął mi ręką przed oczami. 

L-Wiktoria! Gdzie się tak zagapiłaś?!

W-Ciszeej...(szepcząc)

S-Awww, zagapiłaś się, na któregoś z nich. 

P-TYLKO, ŻE MY TU CZEKAMY NA NIALL'A! HALOO!-krzyknęła, jakby zrobiła to specjalnie.

S-I po co krzyczysz?

L-Tak, właśnie?

P-Nie wydaje wam się ten blondyn znajomo?

---oczami Sary---

          Paulina miała rację. Wydawał się znajomo. Wtedy właśnie podszedł ze swoją grupką.

N-Wiktoria?

W-yyyy

L-Tak... Wiktoria hahahaha, 

S-HAHAHAH

P-HAHAHAH

W-"Właśnie".

_______________________________________


CDN ♥



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz