niedziela, 17 sierpnia 2014

Rozdział II

Rozdział II

---oczami Laury---

          Wiktoria włączyła głośno mówiący. Był sygnał...drugi i trzeci. Nagle usłyszałyśmy pocztę głosową.

W-Widzicie? Nie aktualny jest już ten numer-powiedziała zasmucona.

L-Zauważ, że były 3 sygnały. To znaczy, że ktoś dalej korzysta z tego numeru. Napisz sms'a, bo może nie odbiera od nieznajomych. 

W-Miał mnie w kontaktach.

L-Kiedy to było, zdążyłaś już zmienić numer z 3 razy.

W-Nie wiem co napisać.

L-Dawaj to.

Wyrwałam jej telefon i zaczęłam pisać sms'a: ,,Cześć Niall. To ja Wiktoria Darks. Pamiętasz? Znalazłam stary spis kontaktów i postanowiłam się odezwać." Z tego co widziałam dziewczyny były zadowolone z tego co napisałam. 

P-Pomóc Ci sprzątać? Bo nigdy nie wyjdziemy.

W-Jak chcecie.

S-No spoko, to ja ogarnę do końca ten syf pod łóżkiem.

P-No to my Wika ogarniemy te ciuchy z podłogi.

L-To ja będę pilnować, czy odpisał lub oddzwonił.

W-Ok :)

---oczami Pauliny---

          Zaczęłyśmy sprzątać. Pod łóżkiem było posprzątane, dzięki Sarze a ja z Wiktorią kończyłyśmy składać te ciuchy. Sara siedziała z Laurą na łóżku i patrzyły cały czas w telefon. Z Wiktorią skończyłyśmy już składać ciuchy. Usiadłam koło dziewczyn a Wika szybko włożyła złożone ciuchy do szafy. 
          Siedziałyśmy wszystkie na łóżku Wiktorii. 

W-A co jak to nie on? 

L-Nie przejmuj się, chyba się w nim nie zakochałaś...

S-Dziwne by to było.

P-Nieee... zakochałaś się w nim!


L-Ale jak? 

S-Przecież, minęło tyle lat.

W-Minęło... Przypomniałam Sobie o nim. O wszystkim co razem robiliśmy, choć mieliśmy tylko 12,13 la...

L-PRZYSZEDŁ SMS!

P-Czytaj :D

L-,,Cześć. Pamiętam. Mieszkasz jeszcze w Londynie? Jak tak to może się spotkamy:)".

S-Uuu.. 

W-Napisz, że nie.

S-Coo?

W-Boje się, a jak ktoś robi Sobie ze mnie jaja(nie Styles'a).

P-Czego ty się boisz?! 

L-Piszę do niego ,,Tak mieszkam. Gdzie się spotykamy? I kiedy możesz?"


---oczami Niall'a---

          Siedziałem z chłopakami na kanapie w salonie. Pisałem z Wiktorią. Rozmyślałem o Wiktorii. Pomyślałem sobie, że ona jest wstydliwa i nie mogła tak po prostu napisać. 

N-KTOŚ SOBIE ZE MNIE JAKIEŚ JAJA ROBI!

Li-Co?

H-Co?

Lou-Co?

Z-Co?

N-Yyy... Nic.

KURWA! Powiedziałem to na głos, a miało być w mojej głowie. Jestem takim tępakiem.

Z-Co jest Niall? 

N-No nicc...

Harry wyrwał mi telefon i zaczął patrzeć w wiadomości...

H-Aaa, to ty sobie jakąś dupę znalazłeś? 

N- To nie tak...

_________________________________

W III rozdziale, będzie spotkanie i w ogóle :))

CDN ♥

2 komentarze: